Dziś propozycja na obiado-kolacyję żołądek szczelnie wypełniającą. Altenatywa dla pizzy, pyszne nadzienie z czosnkowym sosikiem, przyjemny wieczór, no i ten zapach...:)
Teoretycznie to nawet 4 porcje, można oczywiście zrobić 2 wielkie choć podejrzewam, że wtedy na talerzach trochę się ostanie, celem na powrót podgrzania:)
Teoretycznie to nawet 4 porcje, można oczywiście zrobić 2 wielkie choć podejrzewam, że wtedy na talerzach trochę się ostanie, celem na powrót podgrzania:)
Skłądniki (ciasto):
- 1/2 kg mąki
- 1/4 kostki margaryny (lub 1/4 szkl. oliwy z oliwek/pestek winogron/oleju)
- 2 jaja (kurze...)
- torebka drożdży suchych (8g)
- szkl. ciepłej wody
Składniki (farsz):
- mała cukinia
- 30 dag pieczar
- 25 dag brokuła (pół czyli)
- papryka zielona
- 1,5 łyżeczki soli
- 3 łyżeczki oregano (opcjonalnie)
- 20 dag groszku (pół puszki)
- 10 dag sera żółtego
- mała śmietana 18% lub jogurt grecki
- 3-4 łyżki majonezu (dobrego!)
- pieprz (łyżeszka), sól (pół łyżeczki
- 3-4 ząbki czosnku (lub taki w proszku, jeśli nie lubisz czyścić wyciskarki:)
Wykonanie:
Najpierw zajmijmy się ciastuchem. Na blat (lub do miski) wysypujemy mąkę, można ją przesiać, jeśli jest czym. Dodajemy 1 jajco, margarynę (będzie ciut bardziej kruche) lub oliwę (bardziej puszyste), drożdże, sól i oregano. Mieszamy, mieszamy. Dolewamy ok. 1/2 szkl. wody i wyrabiamy ciastucho. W razie potrzeby nawadniamy je lub domączamy, celem uzyskania optymalnego efektu - sprężystego, gładkiego, nie klejącego się do rąk, jednolitego ciasta. Gdy już nam się uda, wsadzamy je do miski wysmarowanej oliwą/olejem - głupio będzie jeśli się przyklei... Przykrywamy w miarę czystą ścierką i na godzinkę zapominamy.
W międzyczasie walczymy z farszem. Delikatnie podgotowujemy brokuła podzielonego na małe różyczki - 2-3 min we wrzącej wodzie lub 4-5 na parze. Obrane pieczary plastrujemy i smażymy. Cukinię kroimy na cienkie pół-talarki, paprykę w małą kostkę, groszek odsączamy z zalewy. Śmietanę mieszamy z majonezem, czosnkiem, solą i pieprzem.
Wyrośnięte ciastucho dzielimy na pół lub ćwierć. Toczymy 2 lub 4 kule, które następnie spłaszaczamy (nie jednocześnie...) i rozwałkowujemy na placek o średnicy ~30cm (15 przy 4 szt.). Smarujemy obficie sosikiem zostawiając 2 cm brzegu. Układamy na jednej połówce farsz warzywny ilościując wedle upodobania, posypujemy serem. Wprawnym ruchem składamy ciasto tworząc elegancki mega-pieróg. Fikuśnie zawijamy brzegi, by mieć pewność, że nic się nie rozleci. Smarujemy nasze kalzony rozbełtanym jajem, układamy na naoliwionej blaszce (choć lepiej na papierze do pieczenia) i instalujemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. na około 40 min. Generalnie jednak co minut kilka zerknijmy, czy aby już nie trzeba zasiąść do stołu - świadczy o tym złoto-brązowa barwa naszego obiadku!
W międzyczasie walczymy z farszem. Delikatnie podgotowujemy brokuła podzielonego na małe różyczki - 2-3 min we wrzącej wodzie lub 4-5 na parze. Obrane pieczary plastrujemy i smażymy. Cukinię kroimy na cienkie pół-talarki, paprykę w małą kostkę, groszek odsączamy z zalewy. Śmietanę mieszamy z majonezem, czosnkiem, solą i pieprzem.
Wyrośnięte ciastucho dzielimy na pół lub ćwierć. Toczymy 2 lub 4 kule, które następnie spłaszaczamy (nie jednocześnie...) i rozwałkowujemy na placek o średnicy ~30cm (15 przy 4 szt.). Smarujemy obficie sosikiem zostawiając 2 cm brzegu. Układamy na jednej połówce farsz warzywny ilościując wedle upodobania, posypujemy serem. Wprawnym ruchem składamy ciasto tworząc elegancki mega-pieróg. Fikuśnie zawijamy brzegi, by mieć pewność, że nic się nie rozleci. Smarujemy nasze kalzony rozbełtanym jajem, układamy na naoliwionej blaszce (choć lepiej na papierze do pieczenia) i instalujemy w piekarniku nagrzanym do 180 st. na około 40 min. Generalnie jednak co minut kilka zerknijmy, czy aby już nie trzeba zasiąść do stołu - świadczy o tym złoto-brązowa barwa naszego obiadku!
Koszt: około 3,5 zł za porcję
Kalorie: sporo... ciężko wręcz zliczyć niestety (około 500...)
Stopień trudności: średni
Czas przygotowania: ~1/2 h +niemal 2h oczekiwania

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz